5/01/2014

#8 Karnawał blogowy

Fotografia autorstwa Johna Cavacasa.



Współcześnie, mitycznie, (pop)kulturowo - Moreni rozpływa się w zachwytach nad Rzekami Londynu. Jeśli ktoś się jeszcze waha przed przystąpieniem do lektury (względnie jak Owca, przed dorzuceniem na piętrzącą się kupkę wstydu), recenzja z pewnością pomoże dokonać wyboru, konkretnie, rzeczowo i w lekkim tonie.

Jerry o Banshee, czyli kolejna recenzja, która pomoże w ustalaniu serialowej kolejki. Mnie zdecydowanie pomogła, bo produkcja pojawiała się na moim radarze od dłuższego czasu i z jednej strony nęciła świetnym plakatem (i tytułem, kiedy byłam jeszcze przekonana, że chodzi o banshee, nie o Banshee...), z drugiej odstraszała powiązaniami z True Blood. Jerry omawia wszystkie co ważniejsze kwestie, które przed rozpoczęciem serii mogą interesować i jeśli też się nad Banshee zastanawiacie - przeczytajcie koniecznie.

A skoro jesteśmy już w temacie: Serial, to tak łatwo powiedzieć, czyli o czym my właściwie rozmawiamy? Zwierz o tym, jak wiele znaczeń kryje się za prostym stwierdzeniem "lubię seriale".

Dalej, Aeth radzi scenarzystom jak nie spieprzyć serialowego związku. W pięciu punktach przedstawia największe bolączki miłosnej dramy, które nieraz zepsuły nam radochę z obserwowania romansu ulubionych postaci. Pod wszystkimi pięcioma mogę się podpisać, pozostaje nadzieja, że twórcy też się prędzej niż później połapią.

Kolejny tekst, pod którym mogę się podpisać obiema rękami: Czy "dużo" znaczy "lepiej" czyli fandomowy konflikt wartości. FallenAnn pochyla się nad uciążliwymi próbami elitaryzacji fandomów i przykrymi efektami takiego nastawienia.

Tymczasem Michał zaskakująco optymistycznie o ludziach Tumblra i zjawisku, które ilustrują. Garść celnych spostrzeżeń, fajny tekst, który pozwala spojrzeć na społeczność serwisu z dystansu i dla odmiany zobaczyć ją w korzystnym świetle.

Fałszywe dzieci, czyli ciekawa interpretacja skandynawskich baśni o wilku i wodniku. I tym samym gładko przejdziemy do kolejnego segmentu - bo tak wyszło, że w tym miesiącu Karnawał ma segmenty tematyczne - czyli do Disneya.

Po pierwsze, Książę Greg i rzecz o renesansie Disneya. Teksty co prawda z lutego, umknęły mi przy ostatnim czyszczeniu Pocket, no ale. Krótkie wpisy śledzące losy wytwórni podczas złotych lat. Tym razem nie podpiszę się obiema rękami (połączenie antyku i gospel sprawdza się znakomicie, God damn it), ale wciąż, ciekawa lektura.

I po drugie, Aoife O'Riordan o rolach kobiet w Frozen [eng]. Parę ciekawych spostrzeżeń, które, przyznaję bez bicia, kompletnie mi do tej pory umykały.

A na koniec rzecz o tragedii Bucky'ego Barnesa [eng]. Notka jest częścią serii, polecam oczywiście wszystkie, ale póki co - to jest moja ulubiona część.