12/31/2013

#4 Karnawał blogowy

Fajerwerki na nowy rok. So original. Fotografia autorstwa Saffaana Quadir.


Miało nie być a jest. Koniec miesiąca jak zwykle mnie zaskoczył, więc będzie trochę wykopalisk. Enjoy!

Aeth - Dlaczego czytanie mang jest lepsze od oglądania anime. Biorąc pod uwagę, że jedną z moich kulturowych bolączek jest fakt, że podobają mi się japońskie historie, ale ich formy już nie mogę zdzierżyć, zwłaszcza w zakresie animacji, rozwiązanie by przerzucić się na mangi wydaje się oczywiste. Tyle, że dla mnie takie oczywiste nie było. Ot, nie miałam pojęcia, że japońska kreska  bywa znośna i miła dla oka. O realistycznej kresce nawet nie wspominając. I po szczerości wyliczanka Aeth otworzyła mi oczy i planuję coś w tym kierunku poczynić. Jak tylko ogarnę stronę franko-belgijską.

Alchemia Gier, czyli podcasty Michała Jerry'ego - moje odkrycie ostatnich tygodni. Znaczy, żadne tam moje, Misiael zalinkował więc poszłam, sprawdziłam i zdecydowanie warto. Nie żeby mnie to zaskoczyło, Misiael przyzwyczaił do wysokiego poziomu merytorycznego. Panowie prowadzą bardzo ciekawe dyskusje, tytuły omawiają obszernie i szczegółowo. I choć momentami chaotycznie, zawsze jest ciekawie, nawet dla kompletnego laika takiego jak ja.

Salantor - Gamedev od kuchni #1 Fakty i mity. Jeden z tych tekstów, na które zazwyczaj rzuciłabym okiem i stwierdziła, że zdecydowanie zbyt dużo literek do przeczytania na temat, który interesuje mnie mocno umiarkowanie. Ale że napisał Łukasz, a Łukasza czytam jak leci... cóż, lepiej dla mnie, bo to jedna z tych notek, po przeczytaniu których czuję się odrobinę mądrzejsza. I jak na temat, który interesuje mnie średnio, czytałam z wyjątkowym zainteresowaniem.

Aletheia - O piratach i papieżach, starożytności i samurajach obraz(k)owo. Czyli Aletheia odlicza ciekawe tytuły must-check. Żadnego jeszcze nie ruszyłam i strasznie jest mi wstyd :x Warto zajrzeć, zwłaszcza jeśli ktoś jest zainteresowany komiksem głównie od strony wizualnej. I obiecuję, że w tym miesiącu się ogarnę.

Zwierz - Dobranoc Wieczorynko czyli ile dzieci w telewizji, ile telewizji dla dzieci. Czyli bardzo rozsądny głos Zwierza w sprawie zdjęcia dobranocki z ramówki TVP i telewizji dla dzieci tak w ogóle. Część pierwsza niezbyt aktualna, ale druga zawsze na czasie.

Rusty - Czystość języka (notatki na marginesie zamknięcia Reborn Story). Mówiłam, że będę wykopywać :3 Blogosferę Cedro opuścił z tupnięciem i trzaśnięciem drzwiami i ofkoz odbiło się to echem u sąsiadów. I na fali tej sławetnej notki powstały kolejne notki i wywiązało się parę dyskusji. A że na mnie samej odejście Cedro nie wywarło zbyt dużego wrażenia, bo też nie byłam szczególnie wierną czytelniczką - na wszystkie wpisy a propos machnęłam ręką. Na rant Rusty trafiłam zatem z ogromnym poślizgiem, ale cieszę się, że trafiłam w ogóle. Bo kwestia poprawności językowej w internetach wraca dość często, nawet jeśli nie w formie osobnego posta, to wywiązują się daremne dyskusje w komentarzach. I choć wszystko już chyba zostało w tym temacie powiedziane, to warto co jakiś czas przypomnieć, że język to nie jest takie martwe coś, które tak zostało wymyślone i takie ma zostać po wsze czasy. A Rusty swoim tekstem trafia w samo sedno problemu.

I rzecz jasna, najlepszego!